Jak najbardziej zgoszę się z tym, że patrząc na stare zdjęcia, niezależnie od tego kto się na nich znajduje, czujemy jakąś tkliwość, głębię... może dla tego, że mamy świadomość iż już osoby portretowane możliwe są do "spotkania" tylko w ten sposób... może dla tego, że kiedyś fotografią zajmowali się jedynie nieliczni, wykształceni i zazwyczaj utalentowani plastycznie? może dla tego, że sa po prostu stare...
wtorek, 10 lutego 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wiesz... najbardziej zdumiewające w tych odbitkach jest ich jakość wykonania (głównie dlatego, że są to w większości stykówki). Ja kiedy patrzę na stare zdjęcia i co najważniejsze mogę je dotknąć, czuję jakbym miał kontakt z czymś co już nie istnieje. Jakbym, mógł przenieść się do czasu zrobienia danej fotografii.
OdpowiedzUsuńto niesamowite, jak różne są nasze stare zdjęcia! Jak różni ludzie są na nich...
OdpowiedzUsuń