wtorek, 14 kwietnia 2009

Wielkanoc...

Podczas śniadania wyciągnąłem aparat. I reszta rodziny - poza mamą - też, od razu. Aparaty cyfrowe, komórkowe... Może mamy jakieś japońskie korzenie?

1 komentarz:

  1. Brzmi to jak impreza naszej grupy, może tylko komórką nikt jeszcze nie robił zdjęc...

    OdpowiedzUsuń