Podróżować można na różne sposoby i w różnym stanie ducha. Są ludzie, którzy w drodze zapominają o sobie, oderwani od domu, codziennych obowiązków koncentrują się na odczuwaniu świata. Są też tacy, którzy w podróży wyraźniej widzą siebie. Nie podziwiają zabytków, nie studiują rozkładów jazdy. Lubią jeździć długo samochodem albo jeszcze lepiej - pociągiem: prosto przed siebie.
Nie wiem, który z tych sposobów jest lepszy. Ważne jest, żeby być w ruchu.
poniedziałek, 7 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jaaaazdaaa!!! ymc ymc, w srod bialego puchu- mozna i tak :)
OdpowiedzUsuńtaa... cały cza w ciągłym ruchu. Z jednej strony nie potrafię bez tego żyć, z drugiej zaś nienawidzę tego.
OdpowiedzUsuńWażne by jechać przed siebie. Cel nie jest ważny.
OdpowiedzUsuń